Każdy pragnie, aby jego dom prezentował się doskonale. Dlatego dba o ład i porządek, kupuje designerskie dodatki - wszystko po to, aby stworzyć niepowtarzalny klimat i czuć się dobrze. Ukoronowaniem tych starań często jest bukiet woni unoszący się w powietrzu. Piękne aromaty uwielbiają nie tylko kobiety.

Każdy człowiek uwielbia, gdy w jego domu pachnie świeżością. Stąd tak bardzo popularne stały się świece zapachowe. Nie wykorzystuje się ich tylko w czasie romantycznych schadzek. Podpala się je, aby dodać nastroju – rzecz oczywista, jednakże ich stosowanie łączy się dzisiaj z codziennością. Nie należą do drogich, więc pozwolić sobie może na nie niejeden obywatel naszego kraju.

Świece zapachowe palimy do kolacji, podczas spotkań z przyjaciółmi, podczas seansów filmowych lub wtedy, kiedy sztuczne światło jest za intensywne. Świece zapewniają klimat i zapach, który może przenieść nasze myśli w miejsca z urlopów. Świece zapachowe także relaksują (dlatego niezwykle często wykorzystywane są w gabinetach masażu czy w salonach kosmetycznych).

Zbliżone zastosowanie mają saszetki zapachowe, które obierają dziś niezwykłe kształty i mogą stanowić designerski dodatek na szafce. Kiedyś kojarzone były jedynie ze środkami na mole, dzisiaj mają znacznie więcej zastosowań. Saszetki zapachowe można dołożyć do szuflad, komody, ułożyć na widocznym miejscu w domu (jako ozdobę),a nawet wsadzić do butów. Ich głównym celem jest dodanie świeżości.

W ostatnim czasie dość popularne stało się robione samemu takich saszetek. Okazało się, że to nic skomplikowanego. Starczy uszyć specjalny mały worek, dodać do niego liście herbaty i parę kropel określonego zapachu, zawiązać kokardką i… gotowe. Takie saszetki zapachowe można teraz umieścić w przeróżnych pokojach w mieszkaniu.

Nie ma więc znaczenia, czy konkretny aromat pragniemy wnieść do domu przez własną pracę czy nabyte w sklepie towary. Bardzo ważne, by wybrać bukiet, który przede wszystkim nam odpowiada. Dzika róża, morska bryza, lawenda, kwitnący ogród (kratki ogrodowe drewniane) i mnóstwo innych – ilu ludzi, tyle aromatów.